www.reko.fora.pl

stefan

Do nieczego nie jest potrzebne. tak samo jak wiekszosc ludzi obywa sie bez munduru zolnierza Ksiestwa Warszawskiego.
Brazowe spodnie wystepowaly czesto w Hiszpanii stad pomysl zeby takie miec.

SDT

rozumiem, żeby nie było widać oznak strachu:D

MPi

Uwzględnijcie mnie przy kupowaniu.

Zarzyk

[link widoczny dla zalogowanych] - znacie gościa ładownica na zdjęciach wygląda przyzwoicie.

Sebastian

To Horhe

Stosel

Zgadza sie to robota Piotrka.

stefan

a ladownica jest super- lukaszek taka ma
ale jak ktos nie ma kontr pasa to polecalbym ta
[link widoczny dla zalogowanych]

Lukaszek

Miś

Zarzyk

Jakby ktoś potrzebował patelni to ten user ma kilka niezłych. Są tam również młynki do kawy, nie wiem jak to wyglądało z kawą wśród żołnierzy ale kawa już wtedy była.

[link widoczny dla zalogowanych]

Remington

Kawa była powszechna, ale zbożowa.

Miś

pedro

Kawo była i to 50 lat wczesniej Smile

nawet kiedys na forum prusy zapodałem dekrety Fryderyka Wielkiego (po polsku) dotyczące handlu kawą Smile

(nasi zawsze kombinowali )

Remington

Owszem, była już normalna kawa. Jakiś pamiętnik (Białkowskiego?)wspomina, że nasi żolnierze dostali od jednego jegomoscia kawę i nie wiedzieli co z tym zrobić. Ugotowali to to i marudzili, że coś cienka ta polewka wyszła, że klusek do tego by się przydało.
Laughing

Zarzyk

Jakże zauważalna jest różnica między kawa była, a kawa była wśród żołnierzy Smile

.