www.reko.fora.pl

Stosel

Mundury "tylko z lat 1830-31"
.Jak to rozumiec w świetle tkaich fotek?
[link widoczny dla zalogowanych]

Steiner

Jak zwykle wszechobecne rogatywki Legii, WAT w mundurach z operetki, Strzelcy Konni w bermycach, kawalerzyści na piechotę, no po prostu "kwiat rycerstwa" z lat 30-tych XIX wieku...
A strona carska?
Artyleria z Litwy w mundurach teatralnych z XVIIIw.
Na zdjęciach nie widać było jednolitego oddziału piechoty carskiej, ale może taki był?

Zarzyk

Ja byłem i widziałem na własne oczy. Udało mi się dotrzeć na godzinę 18.00 na plac Zamkowy, miałem wydawało mi się całość zacznie się tam o 18.00. Chyba źle doczytałem bo pierwsze oddziały carskie wkroczyły o godzinie 18.28. całość zaczęła się ok 18.40. Fajnie nareszcie będę miał okazję popatrzeć na rekonstrucję w mieście - pomyślałem. I wtedy zobaczyłem te wspaniałe polskie oddziały w wśród nich ten który sprawił że reszta imprezy już mi się nie podobała WAT. Tak sobie pomyślałem nasze mundury są za stare o kilkanaście lat (bez zagłębiania się w szczegóły) ale ich broń jest nowsza o jakieś 100 lekko licząc. Ale nic damy radę wkurzony że tam są bardzo zawiedziony że nie biorę udziału oglądam, nie daję po sobie nic poznać obok ma luba i znajomi - trzeba zrobić dobrą minę do złej gry może nie będzie tak źle. Na początku standardowa wymiana ognia przed zamkiem stoją i strzelają, jakoś mniej mnie to bawi niż strzelanie, ale moja luba uratowała sytuację pytając mnie dlaczego nikt nie pada. Bo mają jeszcze ładunki odpowiedziałem zgodnie z prawdą, nie wiem czy zrozumiała ale przestała komentować. Zamek zdobyty pora ruszyć na arsenał. No i oczywiście wszyscy weszli w te ciasne uliczki. Z punktu widzenia widza porażka całkowita nic nie widać tylko słychać - jako rekonstruktor jakoś lepiej się bawię, a żejeszcze miałem cały dzień jakiś taki nie swój bo musiałem zwiedzać sklepy z rzeczami których nikt nie potrzebuje a każdy kupuje jak np stojak pod kwiatek to nie wziąłem aparatu i nici ze zdjęć ale pewnie pluł bym sobie w brodę jakbym go zabrał bo w tych uliczkach to jakaś masakra przejść się nie da za wojskiem iść ciężko, ale po odpowiedzeniu na jakieś47 opytań daleko jeszcze padjących od tej jedynej powinna mnie wspierać a nie dobijać i tak już mi było wstyd za te karabiny - kto ich wpuścił? cały czas też pytali znajomi bo nudno bo trzeba chodzić bo nic nie widać itp. ale w końcu dotarliśmy pod Arsenał. Patrzę a tam w brami znany z różnych miejsc SAD ponieważ czekali na oddziały polskie (i karabinki automatyczne) zagadałem jak tak pierwsze pytanie od zaprzyjaźnionego kowala dlaczego nie w mundurze. Moja szybka odpowiedz bo niezgodny z epoką w przeciwieństwie do karabinów WAT-u. Na co komentarz o szopka jest - z wyraźnym bólem na twarzy. Jeszcze jedno pytanie padło z innych ust które poprawiło mi humor na tyle dobrze że karabiny na chwilę przestały mi przeszkadzać - Co się działo podczas powrotu z Niepołomic?. No ale wracając do opisu scena zajęcia Arsenału bardzo fajna podobało mi się zwłaszcza wymiana zdań poglądów później zawiązanie walki opis okoliczności w wykonaniu rekonstruktorów super - by było gdyby nie karabiny WAT-u. Później wyjechały działa odpalono moździeź i fajnie to wygląda aż ma luba mówi szkoda mi tych koni bo się wzdrygają - ona generalnie lubi konie (zwierzęta oczywiście) więc zakryłem jej oczy - pomogło już przynajmniej nie widziała wzdrygających koni, a reszta i tak jej nie interesuje. Na końcu miała być defilada przed publiczności i jakieś przemowy. Defiladę sobie darowałem oczywiście przez WAT a przemowy bo nudne i udałem się w kierunku parkingu.

Podsumowując całkiem nieźle by było gdyby nie WAT. Walki na starówce dla widza porażka nic nie widać widzi tylko kilkoro wybranych którzy są najbliżej walka pod Arsenałem bardzo fajna by była gdyby nie WAT. Może troszkę przesadzam z tym WAT-em ale tydzień siediząłem w domu odpoczywałem i miałem ochotę się wybrać na rekonstrukcję gdzieś blisko ale mundury nie takie ok pomyśałem obejrzę napewno będzie fajnie poprawnie historycznie itp. a tu dupa bo inaczej tego nie trafię opisać. tak to wyglądało.

Zarzyk

Chyba pomyliłem oddziały, podhasłem "WAT" rozumiem karabinki na naboje łuskowe. Jeśli się pomyłem to przepraszam wszystkich którzy poczuli się urażeni.

Darek Grenadier

Pisząc WAT masz na myśli [link widoczny dla zalogowanych] oddział? To coś innego (nie wiem czy nie jakiś inny WAT). Faktycznie jego udział w tych imprezach jest trochę zastanawiający. Ponoć w zeszłym roku było za dużo rekonstruktorów - to wprowadzono ograniczenia. Jak widać ograniczenia były fikcją ale rekonstruktorów i tak chyba było sporo - to po co wpuszczać coś takiego? Niech oni sobie defilują, stoją pod grobem itd., ale do walki to ich nie wysyłajmy bo ludzie na prawdę są w stanie pomyśleć, że w okresie napoleońskim były karabinki powtarzalne...

Zarzyk dzięki za fajny opis.

Zarzyk

Tak dokładnie ten oddział miałem na myśli, dzięki za uzupełnienie.

Zarzyk

A tak jeszcze na marginesie rekonstruktorów wcale nie było tak dużo. Legia i tajemniczy oddział podróżników w czasie kontra goście z zagranicy + dwie armaty i moździeż do obrony Arsenału.

Steiner

Oddział WAT-u w mundurach, sorry, kostiumach z operetki jest rocznikiem podchorążych.
WAT jest od jakiegoś czasu uczelnią cywilną z- można powiedzieć, klasą wojskową.
Podchorążowie, jako "wojskowi" mają na stanie karabinki SKS i jako "wojskowi" mogą ich używać. W odróżnieniu od studentów-cywilów uzbrojonych w kopie karabinów skałkowych.

Steiner

Pytanko:
-Ile dziewcząt stoi w pierwszym szeregu? Laughing

Zarzyk

Dzięki za opis oczywiście pod hasłem WAT miałem na myśli podchorążych z karabinkami SKS. To że mogą wcale nie oznacza że powinni w niektórych sytuacjach jak np rekonstrukcja!!!
BTW widzieliście komentarze na [link widoczny dla zalogowanych]

dobre jest:

Steiner

Dziewcząt chyba faktycznie w pierwszym szeregu jest cztery, ale z drugiego szeregu błyska chyba umalowane oko...

JOHNY

ech złośliwcy Smile

RWN