www.reko.fora.pl

Darek Grenadier

Impreza zapowiada się całkiem duża (planowana na ok 400 żołnierzy) ale z tego co wiem to już zakończono przyjmować zapisy (przespaliśmy ją drugi rok z rzędu). Pytanie czy jako oddział mamy się jeszcze starać aby tam pojechać czy generalnie odpuszczamy (szczególnie, że duża część bierze udział w PW).
Czy są chętni - sprawa jest pilna. I czy jest ktoś chętny podjęcia rozmów z organizatorem?

JOHNY

to jest PW niestety fatalnie dobrali termin... Ja na pewni w tym terminie nie

MPi

Na pewno beze mnie

Miś

Również odpadam - powód jak wyżej

stefan

No nie wiem... najwyzej sie zdecyduje na ostatnia chwile, mozliwe ze pojde w PW

Darek Grenadier

To Nyse już możemy sobie chyba odpuścić bo zgłoszenia to z tego co mi mówili na Toruniu były do końca marca... najwyżej można dobić do innego oddziału.

Darek Grenadier

Na forum 52 IR możecie poczytać o tej imprezie tutaj.

Co "nietypowe", osobiście nie pamiętam takiego przypadku, po imprezie rozkręciła się "Afera Kościelna" - [link widoczny dla zalogowanych] i z ostatniego postu widać, że jest dalej kontynuowana.

Generalnie mało ciekawie wygląda kwestia imprezy, traktowania rekonstruktorów i pokłosia działań.

Stosel

"Generalnie mało ciekawie wygląda kwestia imprezy, traktowania rekonstruktorów i pokłosia działań."
Wydjae się ze rok dobre grupy powinny się dogadać i po prostu nie pojechać do Nysy-moze to da komuś do myślenia??

Darek Grenadier

Tak, jest to jakieś rozwiązanie, szczególnie, że jeśli będziemy ignorowani i olewani to żadna przyjemność w tym uczestniczyć.
Drugim byłoby skoordynowane działanie grup - w kupie siła. Niestety wątpię, że to uda się osiągnąć znająć zawsze pojawiające się małe piekiełko.

Stosel

"zawsze pojawiające się małe piekiełko."
Szczególnie że wokół imprezy nyskeij pojawił się kolejny nowy "piekiełkowy" akcent-donosy na grupy przed imprezą...

Darek Grenadier

Jak to donosy na grupy przed imprezą?

Furyer

Faktycznie z waszego opisu wnioskuję, że Nysa to ewidentny festyn dla mas z "bitewką" i przebierańcami w tle. Rzeczywistość zupełnie nie przystająca do plakatowego opisu.

Remington to jest kurcze osobistość, to se palca utnie, to kościół podpali, bądź co bądź obecność gdańskiej 12 na inscenizacji nie przechodzi bez echa Smile

W "sprawie kościoła" cieszy mnie fakt, że najrozsądniejsza w całym tym zamieszaniu była wypowiedź księdza Smile

Reasumując od czasu do czasu trzeba zaliczyć festyn, by móc w pełni docenić prawdziwą rekonstrukcję.

Stosel

Remington

Taa...
"życzliwi" ciągle w akcji.
Z kościołem sprawa tego samego dnia była wyjaśniana z organizatorem. Jakieś oskarżenia Czechów to nic, jak robota pieniaczy, co wogóle na bitwie nie byli.