www.reko.fora.pl

horhe

Uwaga dla jadących od strony Warszawy, którzy zjeżdżać będą z trasy przez most wantowy. Po przejechaniu przez most traficie na prowizoryczne rondo budowniczych drogowych z kiepskim oznakowanie. Na Wisłoujście-Westerplatte skręcacie DRUGIM zjazdem z ronda, bo pierwsze pokieruje Was przez Stogi bez drogi odwrotu.

Mavnor

Smażenie dup przy gradobiciu to fatalny pomysl, jak stwierdzam. Od Filipa, nadzorcy marynarzy doszly plotki, ze nie bedzie jedzenia, wiec warto bedzie okrasc dom z jakis ziemniakow/cebuli.

Werewolf

[link widoczny dla zalogowanych]

Gratuluje Dominice i Elvisowi

Darek Grenadier

grzesiek

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Elvis

http://www.youtube.com/watch?v=R83RdtTsxt0

EPICKIE nagranie, wpływanie między okręty, krzyk Johnego "czekać!", muza gra, następnie słychać "ognia!", i na dziobie w obie strony strzelają karabiny Grzesia i Elvisa, a po nich rozkaz słychać "roty dziobowe ognia!", pada ogień z obu burt ...

Zacna bitewka w swoim rodzaju :] Wiwat marynarze!

Remington

Hej.
Dziękuję wszystkim za świetną bitwę.
Trochę odchoruję tą organizację.
Przepraszam za małą ilość prochu i wpadki pirotechniczne. Wkrótce będzie w muzeum spotkanie podsumowujące wydarzenie, toteż zależy mi na wszystkich uwagach, zwłaszcza krytycznych.
Prośba do artylerzystów ze statków- Nie mogłem koorynować rozstawienia armat, napiszcie czy bezpiecznie, ze wszystkich strzelnic, dało się prowadzić ogień, czy podkładki gumowe się sprawdziły, WAŻNE- czy na Perle nad armatami zamontowano osłony z plandeki, czy była osmalona po strzelaniu, itp, czy na Dragonie na linii strzału nie było lin, które mogły by się opalić.
Co do marynarzy- napiszcie czy na statkach byli cywile "znajomi krółika", czy sprawiali problem, czy nie było za ciasno, a może dało by więcej strzelców wsadzić, jak było z wejściem na bocianie gniazda, itp.

Jeszcze raz bardzo dziękuję i zapraszam do dyskusji.

JOHNY

Remi WIELKIE DZIĘKI !! Bitwa super jedyna w swoim rodzaju !

co do uwag konstruktywnych... piro - to gadaliśmy... armaty chyba ok ale - nie wiem niech się artyleria wypowie... z pozycji marynarzy dziobowych Dragona- po okręcie kręciło się trochę "cywilów" można ich by było podzielić na 2 grupy- obsługa techniczna okrętu (rozumiem że oni są konieczni, ale można by ich przebrać w minimum stroju z epoki ) oraz kilkoro "znajomych królika" na szczęście mało i tylko na początku potem się schowali jak zaczęły działa walić... na dziobie trochę przeszkadzały w działaniu stoły, ale są przykręcone do pokładu (może da się je za rok usunąć na czas bitwy ) no i tak globalnie- manewry samych jednostek, trochę momentami sztucznie to wyglądało ale pewnie względy bezpieczeństwa oraz to zależy od nas- lepsza koordynacja dowodzenia na okręcie podział na kapitana- na mostku i dowódcę załogi dziobowej oraz rufowej, dowódcę artylerii i koordynacja między nimi... u nas Klemens był trochę mało widoczny dla nas wewnątrz statku - robił dobre wrażenie na widzach bo "dowodził" teatralnie, ale faktycznie nie kierował nami więc artyleria strzelała sobie by sobie, rufa sobie... to jest to dopracowania - siatka dowodzenia na okręcie...

Jeszcze raz wielkie dzięki wszystkim uczestnikom siódemkowym, naszym sprzymierzeńcom, artylerzystom, przeciwnikom SZACUN !