www.reko.fora.pl

MPi

Mam trzy pytania:
1. Czy idziemy?
2. Ile osób?
3. Kiedy cwiczymy mustrę, bo bez niej nie da rady?

Darek Grenadier

AD. 3 -> można w Kobyłce po za bitwą porządnie poćwiczyć.

MPi

Tylko pamiętaj Darku, że w tym wypadku chodzi o musztrę z regulaminu 1934 zdaje się, ale jeśli masz ochotę z nami pochodzić to zapraszam.

Darek Grenadier

Aha

jak tylko 34 to ja dziękuję.

MPi

Dobrze, że wszyscy są zainteresowani defiladą, mam nadzieję, że znowu będziemy się cieszyć naszym doskonałym wyszkoleniem.

JOHNY

Na dziś ja odpuszczam defiladę. Jak widać inni też nie wykazują zainteresowania. Trudno. Mam nadzieję, że nie obudzimy się na dwa dni przed z myślą że szkoda że nie idziemy.

Vis

Z ludzi, z którymi mam kontakt, idzie Gutek i Wojtas. Ja również oczywiście. Cały rok czekam na tą defiladę. Misiek na pewno pójdzie. Maciek zapewne też.

JOHNY

czyli: Wiktor, Maciek, Gutek, Misiek, Wojtas(niech się zaloguje), czekamy na deklaracje kolejnych osób. Powinno być minimum 8 ja jeszcze nie wiem czy pójdę ale w takim razie zakładam, że mi się uda. Jak będzie skład zarządzimy manewry mam nadzieję, w następnym tygodniu po manewrach milicji.

MPi

No. Nareszcie jakiś odzew. Proponuję jak najszybciej zacząc musztrę, bo przydałoby się ze cztery razy spotkac na dwie godziny, a lepiej jest zacząc wcześniej, niż potem kombinowac w listopadzie na wariata jakieś spotkania. Łatwiej nam będzie teraz ustalic jakieś pasujące wszystkim terminy.

Miś

Misha

Jak już mówiłem wcześniej Victorowi i Jankowi, ja również deklaruję gotowość defiladową.

Uważam że spotkania w celu szkolenia musztry nie są sprawą naglącą Wszyscy rok temu szliśmy równiutko i bez zgrzytów.
Wojtas również o ile pamiętam- chociaż z definicji teraz to rekrut

Vis

Miś

MPi

Misza napisał:
Uważam że spotkania w celu szkolenia musztry nie są sprawą naglącą Wszyscy rok temu szliśmy równiutko i bez zgrzytów.
Wojtas również o ile pamiętam- chociaż z definicji teraz to rekrut

Nie zgadzam się, że musztra nie jest sprawą naglącą. W zeszłym roku mieliśmy trzy lub cztery próby, a na defiladzie czasem mi się krok mylił. Poza tym jak już napisałem wcześniej, im wcześniej zaczniemy się umawiac, tym łatwiej nam będzie znaleźc wspólne wolne terminy. Może gadam jak sierżant lub kapral, ale im więcej godzin pocwiczymy, tym ładniej będziemy się prezentowac na defiladzie (a chyba chcemy wypaśc jak najlepiej). Został jeszcze tylko miesiąc, więc już czas najwyższy. Trzeba się umówic z kimś kto był w wojsku i nas przeczołga (Gutek?) i pod jego wolne terminy się ustawic. Takie jest moje zdanie. Wiem, że spotkanie wszystkich naraz nie jest możliwe, ale prościej jest znaleźc jeden dzień wolny w tygodniu teraz, niż kilka w listopadzie.

Misha

Ok. Trening jest zawsze potrzebny.
Na kierownika musztry kandydatem idealnym jest Gutek.
pogadam z Nim dzisiaj kiedy i jak to widzi.