www.reko.fora.pl

stefan

Wymyslilismy ostatnio z Johnym i Darkiem, zeby jakos uczcic rocznice tego wielkiego wydarzenia.
Osoby chetne do przystapienia do naszego(Johny chyba chce robic co innego) projektu zobowiazane beda do:
1. Kupienia sukna w ilosci wystarczajacej na uszycie mnisiego habitu.
2. Posiadania skorzanych sandalow.
3. Ogolenia glowy:-).
Pojechalibysmy tam jako mnisi-zebracy. Sprzedawalibysmy odpusty i jakies np krzyzyki czy inne relikwie(jak np szczebel z drabiny, ktora przysnila sie swietemu jakubowi) turystom i rycerzom. W ten sposob bylibysmy uczestnikami bitwy, ktora w przyszlym roku bedzie pewnie duuza i jeszcze na dodatek wrocilibysmy zarobieni.
Kto chetny?

dobrym pomyslem byloby tez zrobienie przebrania zebraka,ktory niekonieczne musi byc mnichem, ale to juz sporo roboty wymaga

Miś

Czyli jednak nie artyleria z hakownicami tylko handelek domokrążny? W takim razie odpadam całkowicie i na 100%

Darek Grenadier

Johny chyba chce jechać z hakownicą ale my nie planujemy się tam bić. Handelek, festynek i dobra zabawa.

Miś

SDT

mnich - może tak, żebrak - niekoniecznie, rycerz/operator hakownicy/jaka kolowiek walka z tymi oszołomami w zbrojach - nigdy w życiu

stefan

pierwsze slysze, ze mialo byc cos organizowane w temacie artylerii z hakownicami. jakbym wiedzial wczesniej to moze bym nawet w to wszedl. ale pomysl mnichow zebrakow i tak bardziej mi sie podoba i jest znacznie tanszy do wykonania.
oczywiscie nie ma zadnego przymusu i tego co johny mowil to jedzie wlasnie z hakownica wiec sa dwie mozliwosci.

JOHNY

Panowie przestańcie wypisywać te radykalne sądy: czy ktoś z was tam w ogóle był jako uczestnik? w ciągu ostatnich 10 lat?
po pierwsze:

ad Stefan- mnisi tak żebracy mniej bo to fucha tylko na snucie się między turystami- jako mnicha wpuszczą cię na bitwe jako żebraka nie

ad Maciek T - obsługa hakownic nie bije się z oszołomstwem i jest bezpieczne

ad Miś- nie musimy obstalowywać hakownic u Pedra bo zapłacisz jak za zborze (np tyle co za an IX) a w przypadku hakownicy nie jst to konieczne,
konieczne są natomiast np kapaliny lub łebki, przeszywki itp... to jak naj bardziej taka

Proponuję spokojnie o tym podyskutowac i dojść do jakiegoś konsensusu żeby pojechać tam razem bez deklaracji typu: ja już odpadam, a ja jadę się nawalić, a ja się ich boję...

spokojnie możemy jechać jako grupa mieszana coś w stylu "najemników- husycko miejskiej piechoty" z 2 mnichami, 3 żołdakami 3 hakownikami, żebrakiem i rycerzem (to ja Very Happy

)...

rocznica na pewni warta naszego udziału

Miś

stefan

rycerz- nie. chyba ze masz zbroje, konia i giermka i woz i jeszcze pare rzeczy, ktore tam rycerz miec powinien- ci goscie co sie leja resorami po glowach na piechote to tez nie sa zadni odtworcy rycerzy tylko zajawkowicze zwykli.
nie bylem tam jako uczestnik i dzieki temu moge nadal cieszyc sie posiadaniem wszystkich palcow.
jezeli wogole tam pojade to jako mnich zebrak(pojecie zakonow zebrzacych jest chyba znane).
nie jade tam jako grupa. jezeli ktos chce wejsc w nasz projekt mnichow- zapraszam, jak nie- nie namawiam. mozna sobie przeciez wybrac.
habit, ktory misiek zapodales jest zrobiony z elany a nie z welny-odpada

MPi

To mnie się znowu podoba. Jeszcze rok i dwa tygodnie do imprezy, a tu już awantura/dyskusja/wymiana poglądów.

stefan

od razu chcialem sprostowac- ja sie nie awanturuje. poprostu wymyslilismy jakas wizje, ktora chcemy zrealizowac do konca i zaprosilismy pozostalych do tej realizacji. nie ma tu juz miejsca na dyskusje i wymiany pogladow. albo ktos sie chce dolaczyc albo nie. nie interesuje (mnie przynajmniej) rozmowa na temat ile procent husytow, mnichow, bandytow a ile rycerzy z hakownicami pojedzie na grunwald. ja zbieram chetnych do przebrania sie za zakonnika.
na dyskusje bedzie czas jak bedziemy sie zastanawiac jakie habity uszyc. narazie zbieramy chetnych.

Darek Grenadier

Jedno sprostowanie, nie myśmy wymyślili, tylko stefan wpadł na ten pomysł, który mi się spodobał i daje pretekst aby sie pojawic na grunwaldzie a nie dostac po lapach jakims toporem.

Lukaszek

hmmm nice

Jaki zakon? Czy w planach jest śpiewanie w chórku gregoriańskim średniowiecznych pieśni ku czci zbawiciela?

Pomysł mi się podoba, aczkolwiek ostateczną decyzje zostawiam sobie na zimę/wiosnę.

MPi

Ja jednak zostałbym przy obsłudze hakownicy. Mam w pracy kolegę, który ma do ewentualnego pożyczenia kapalin, czy coś innego na głowę.

P.S. Podobno na Grunwaldzie roi się od mnichów, żebraków, mnichów-żebraków itp.

JOHNY

Stefan załóż stron [link widoczny dla zalogowanych] GRH Mnisi.pl, i koniecznie osobne forum, to podkreśli odrębność projektu...

szanuję twój pomysł chęć i chęć podkreślenia odrębności, nie będę nalegał proponował wyjazd pod "wspólnym szyldem" bo to by na pewno było bezcelowe i zdecydowanie nie na miejscu, zakrawało by na SR a ja mam nadzieję nigdy nim nie być...

ja jako mnich na grunwald nie pojadę bo mam trochę inne plany także dzięki za zaproszenie do projektu i mam nadzieję do zobaczenia na miejscu..., co do sprzętu to "rycerz" napisałem jak najbardziej dla żartu co pewnie dało się wyczuć... na koniu nie jeżdżę i nie zamierzam, elementy zbroi mam owszem, ale na grunwaldzie nie zamierzam się "bić" co nie oznacza że nie chcę wziąć udziału w bitwie- chcę jako artyleria i lekka piechota która ma reżyserowane bezpieczne, fragmenty manewrów i walki... jak najbardziej zapraszam wszystkich chętnych do dozbrojenia się w: spodnie, koszule, przeszywki, kapaliny lub łebki, pasy, buty(to obowiązkowo) reszta jak kto da radę (dodatkowe rękawice, lub inne elementy pancerzy, topory, miecze, itp...) przydała by się też jeszcze z 1-2 hakownice do każdej hakownicy może być do 3 obsługi (będą mieli co robić) i tak stanowili byśmy niewielki (niezbyt kosztowny) oddzialik ale już widoczny, jak najbardziej epokowy... czasu jest sporo a i sprzęt taki dość łatwo pożyczyć na jedną bitwę jak wspominał MPi